W tym roku z większą niż zwykle niecierpliwością czekamy na wiosnę, która jakoś wcale się do nas nie spieszy.... Dzieci na spacerze szukały pierwszych jej znaków i znalazły, chociaż buty na szczęście pozostały suche. Efekty wycieczki były zadowalające: kwitną już kaczeńce nad naszą rzeczką, powoli rozwijają się forsycje i obiecująco wyglądają pąki na naszej jeszcze małej magnolii. Najbardziej optymistycznie prezentują się jednak nasze kwiaty na parapecie! Im nie przeszkadzają zimne noce i pochmurne dni, ale słońce mogłoby wreszcie sobie o nas przypomnieć!