I jak tu nie kochać Mikołaja, skoro sprawia tyle radości!
Najpierw w młodszych klasach nastąpiła inwazja Mikołajów i bardzo młodzi ludzie w czerwonych czapkach szaleli na korytarzu szkolnym z buziami pełnymi łakoci!
Później po miękkim białym puchu, gdzieś od strony lasu, oczywiście zaprzęgiem reniferów, przybył do nas dostojny Święty Mikołaj z workiem pełnym prezentów!
Na pewno byliśmy w tym roku wszyscy bardzo grzeczni, bo nikt nie został bez paczki!
Było słodko, kolorowo i radośnie!