Zgodnie z podstawą programową już w klasach najmłodszych następuje pierwszy kontakt z naukami ścisłymi w wersji ćwiczeniowej. Takie lekcje są dla uczniów niecodzienną atrakcją. Tym razem też tak było, bo okazało się, że wyłącznie z produktów spożywczych (powszechnie dostępnych) uczeń jest w stanie wyprodukować: kipiącą szumiącą substancję, tęczową mieszankę cudnych kolorów czy dziwną maź przeciekającą przez palce. Może też sprawić, że balon napełni się powietrzem z butelki a kolorowe bąbelki zatopione w zawiesinie nie pozwolą wręcz oderwać wzroku. I to wszystko można zrobić w domu! Oczywiście najlepiej w obecności osoby dorosłej, ale skrobia ziemniaczana, olej, ocet czy kolorowe draże to raczej nie są niebezpieczne składniki. Liczy się pomysłowość i talent odkrywcy!